|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kakuśkowa
smerfus bitch
Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:52, 13 Paź 2010 Temat postu: Ateizm. |
|
|
Co myślicie o ateistach? Spotkaliście się z takimi osobami?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
xoxo
Koreańska demolka
Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:14, 03 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Moja koleżanka jest ateistką. Ja zawsze uważałam, że to nie prawda, że człowiek sam wybiera swoją wiarę. Zdarzają się bardzo nieliczne przypadki, kiedyś ktoś wychowany w rodzinie ateistycznej zaczyna wierzyć w Boga i na odwrót. Tak samo z przejściami na inną religię. Wszystko zależy od tego w jakim kraju i pod jakim dachem zostaniesz wychowany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ćwirek
miauczący ptaszek
Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja się tu wzięłam?
|
Wysłany: Czw 18:56, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Samą siebie uważam za ateistkę. Nie wierzę w nic dosłownie. Może się mylę, ale każda z religii ma swojego boga. I teraz pytanie, którego wybrać, żebym nie została potępiona przez innych. Zostaję na ten tematu obojętna, bo, według mnie, wszystko można wytłumaczyć opierając się na czystej logice. I nie potrzebna mi jest żadna wiara, żebym wiedziała, że życie ludzkie jest ważne.
jednak nie potępiam tych, którzy głęboko wierzą. Szanuję ich za to, że potrafią odpowiedzieć sobie na te wszystkie pytania, które mnie trapią. Jednak chodzę na lekcje religii, bo chcę się dowiedzieć trochę więcej na temat wiary chrześcijańskiej, ale nie praktykuję tego. Co więcej - ksiądz z gimnazjum ma jakiś hm? Szacunek do mnie, że nie patrzyłam się ślepo na ścianę w trakcie lekcji, ale zadawałam pytania i szukałam na nie odpowiedzi :D
Trochę długo mi to wyszło :D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
xoxo
Koreańska demolka
Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:15, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ćwirek ;p Podoba mi się twój stosunek do wiary i ludzi wierzących. I to, że chociaż trochę ciekawi cię ta religia.
Co do Bogów. Ja uważam, że nie ważne jaką religię wyznajesz i ilu w niej jest Bogów, bo to jest jeden i ten sam stwórca, tylko obrządki się zmieniają. Ale to tylko moje zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ćwirek
miauczący ptaszek
Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja się tu wzięłam?
|
Wysłany: Czw 21:29, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Hm... Możliwe, możliwe :D Może i Bóg Jachwe i Bóg ten z chrześcijaństwa wzięty, jest jednym i tym samym Bogiem. Nie mnie to przyszło oceniać :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ally
Air Boss
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:54, 11 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Jestem ateistką, chociaż nie w dosłownym znaczeniu; tj. nie wierzę tylko i wyłącznie w naukę. Owszem, uważam, ze za pomocą logiki i nauki można wytłumaczyć prawie wszystko, a może nawet wszystko, ale niektóre rzeczy nie są warte naukowych wytłumaczeń. zdecydowanie przyjemniej jest myśleć, że miłość to po prostu coś wyjątkowego, a nie uczucie powodowane stymulacją pewnych obszarów mózgu. Chociaż osobiście nie wierzę w miłość, to się zdarza tylko na filmach.
Generalnie nie wierzę w nic, może poza własnymi możliwościami. Nie wierzę z wyboru. Zwyczajnie nie chcę, żeby cokolwiek, czy to Bóg, przeznaczenie czy panteon przeróżnych bóstw, poza mną miało wpływ na moje życie i na to kim jestem.
Szacunek do ludzi wierzących mam, bo w takim otoczeniu żyję. To wybór każdego i indywidualna decyzja - wierzy czy nie wierzy, a jeśli wierzy to w co.
Właściwie nawet podziwiam ludzi którzy mają bardzo głęboką wiarę. Czasem sama bym tak chciała, bo w moje opinii to bardzo ułatwia życie. Kiedyś byłam bardzo religijną katoliczką i życie było łatwiejsze. Zawsze myślałam, że jest ktoś kto mi pomoże w trudne chwili, ktoś kto będzie mnie wiecznie kochał niezależni co zrobię. Potem mój światopogląd się zmienił, a może po prostu wolę trudniejsze życie, ale za to ze świadomością, że wszystko zawdzięczam sobie, więc tylko siebie mogę obwiniać, albo sobie gratulować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|